powrót



3 lipca 2004 20:39

Komentarz

Baumeister 'Montaru auf Rosa' . On jest czarny, niezadowolony, gburowaty, zdolny do agresji. Ma też skłonność do wymuszania, to ta niebieska plama u góry jego wnętrza. Sposób , w jaki wyposażyła go w kwiat, można nazwać 'zamontowaniem'. Ich wzajemne relacje nacechowane są elementami walki. Jej pragnienie dobra i urody objawia się karykaturalnie , bo wywarciem na nim przymusu i udekorowaniem jego osoby w sposób mechaniczny.

Botticelli ' Primavera'. Rozrzuca kwiaty na czarną ziemię. Daje dobro i urodę męskiemu światu pełnemu przemocy.

Męska przemoc nie jest warunkiem trwania świata ani nie jest tym bardziej nieusuwalnym jego elementem. Znajdujemy się pomiędzy naturą i kulturą. Pierwszą cechuje egoizm, drugą myślenie społeczne. Pierwsza bierze wszystko jak swoje, druga dzieli się tym co wspólne. Pierwsza o nic nie pyta, myśląc tylko o sobie, druga wszystko uzgadnia przestrzegając Prawa.

Kiedyś polska dziennikarka (niestety nie znam jej nazwiska, bo usłyszałem tylko słowa jej wypowiedzi ) westchnęła publicznie na antenie : 'Kiedy nadejdą te czasy, że kobiety będą piękne a mężczyźni szlachetni'. Wyraziła nimi powszechną zdaje się tęsknotę. I właśnie nadeszły te czasy.

Prawo daje nam taką szansę. Z jednej strony domaga się od nas ograniczenia własnej wolności, w tym wolności do agresji, z drugiej otwiera przed nami przestrzeń wolności i radości przebywania razem, która będzie oparta na wzajemnej ufności.

Agresja nie zniknie, podobnie jak nie znikną inne przestępstwa człowieka wobec człowieka. Jednak podobnie jak inne przestępstwa, agresja będzie karana.

Unikanie agresji stanie się sztuką życia.







powrót